kolejny gameloftowy badziew
Zwykły przeciętniak, grafika wcale nie powala, widywałem już ładniejsze obrazki i na ipadzie i na iphonie. Jeżeli chodzi o rozgrywkę to też nic nowego się nie pojawiło, pozostaje tylko nawalać w jeden guzik i czekać aż wszystkie słabo zaprojektowane potworki padną. Mamy całe 3(sic!) bronie, w tym łuk, którym walkę projektował chyba ktoś niepełnosprawny umysłowo bo dawno nie widziałem tak nieintuicyjnego sterowania bronią dystansową. Do tego jak to w każdej swojej grze gamelof chce od nas wyciągnąć jeszcze więcej pieniążków i oferuje nam zakup złota, które możemy przeznaczyć na mikstury i skórki do naszego potęznego arsenału. Dlaczego mam płacić dodatkowo za coś co już kupiłem? Umiejscowienie akcji w świecie znanym z legend arturiańskich jest widoczne tylko w imionach postaci, które spotykamy, Lancelot równie dobrze mógłby mieć na imię Czaruś. Jeżeli nie masz co robić z pieniędzmi to przekaż je na caritas, ale pod żadnym pozorem nie kupuj tej gry, nie warto.
SirGrey about Wild Blood, v1.0.0